Wybór głównej aktorki to skandal i idiotyzm w czystej postaci. I nie ma to nic wspólnego z rasizmem. Ariel to jedna z najbardziej CHARAKTERYSTYCZNYCH postaci Disney'a. Jeśli w głowie pojawia się myśl "Mała syrenka" - od razu widzicie bujną, RUDĄ czuprynę! Te wspaniałe włosy, które tak wyraźnie ODZNACZAŁY się pod wodą. Ile Disney ma już bohaterek z blond i ciemnymi włosami? Wiele! A Arielka była jedna i wyraźnie odróżniała się od innych! Zwróćcie uwagę, że wygląd Arielki sprawia, że bajka tak genialne wyglądała wizualne. Te rude włosy wspaniale komponowały się z morską głębią. To był majstersztyk wizualny!
Aktorka, którą wybrali idealnie pasuje do zupełnie innych bajek Disney'a - "Księżniczki i Żaby" i do niedawnej animacji "Vaiana: Skarb oceanu". Przecież to wykapana Vaiana! Mimo to, wciska się ją na siłę do filmu, gdzie w ogóle nie pasuje. A tych, którzy krytykują ten wybór - nazywa się rasistami. Otóż nie jestem rasistką. Uważam, że w nowych bajkach faktycznie przyda się więcej ciemnoskórych i Azjatów (przez ostatnie pół wieku faktycznie pojawiali się rzadko). Ale w NOWYCH bajkach. Po co zmieniać klasyki i tylko podburzać ludzi?
Podobno aktorkę do roli Arielki, przepchnęła Beyonce i jestem w stanie w to uwierzyć! Sprawuje pieczę nad jej karierą muzyczną i chce ją wypromować. Z musu czuję teraz niechęć do jednej i drugiej.
Disney nie lubi rudowłosych, więc jestem nastawiony, na to że Herkulesa zagra jakaś łysa pała :P Albo się wysuwa argument z zarzutem o rasizm wobec tych, których ta rola bulwersuje albo stosują z kolei usprawiedliwienie, że syreny to postaci mityczne i niepotrzebnie aż tak się angażować w temat ich wyglądu skoro nigdy ich nikt nie widział tak jak satyrów czy centaury. No dobra, ale akurat ta syrena pochodzi z legendy napisanej przez Duńczyka, a nie z legend starożytnej Grecji czy jakieś sagi arabskiej. Czy zatem bez żadnego echa ludzie powinni reagować kiedy inna mityczna postaci z legend skandynawskich jaką jest Beowulf będzie w filmie grana przez chińczyka ? A jak Disney jest taki "odważny" w swojej poprawności politycznej, to może rolę Pocahontas powinna zagrać aktorka, która pochodzi z Palestyny ? Ja nie mam nic przeciwko temu biorąc nawet pod uwagę, że to co się teraz dzieje w strefie gazy bardzo przypomina walki Europejczyków z Indianami
Dokładnie. Aż strach się bać, co Disney zrobi z "Pocahontas" i "Herkulesem". Ta wiadomość o obsadzie "Małej Syrenki" powaliła mnie na kolana. Jest jeden plus - niedługo skończą im się remake'i starych przebojów i co dalej? Czy to nie ironia, że wytwórnia opiera się na popularności przebojów sprzed 20, 30 i nawet 50 lat? To chyba o czymś świadczy. Oczywiście mogą wykorzystać do cna Gwiezdnej Wojny (cześć fanów tej sagi już jest na Disney wkurzona), mogą robić remeke'i remek'ów, ale i tak będą musieli wymyślić nowe animacje. Ach, zapomniałam o czymś.... Disney przecież niedawno przejął wytwórnię 21st Century Fox i stał właścicielem praw do produkcji takich jak: "Avatar", "Obcy", "Deadpool", "Planeta małp", "Predator", "Kevin sam w domu", "X-Men", "Simpsonowie". Czyli przez następne 20 lat czekają nas odgrzewane kotlety. Upiorna wizja :(
Cóż to chyba zależy indywidualnie od osoby bo ja nie miałem jej sprecyzowanego koloru skóry, zawszę jednak traktowałem Małą Syrenkę jako postać baśniową.
A jak dla mnie dobór głównej aktorki spoko. Wygląda trochę bajkowo, najbardziej kojarzy mi się z głównym bohaterem bajki "Ciekawski George".
Życzę wiec ci udanego seansu. Pamiętaj, tylko aby nie krzyczeć w kinie na Małą Syrenkę, ale śliczna małpka :)
A to nie wiem. Pytaj znawców historii albo ChatGPT - chociaż trochę zejdzie zanim się z nim dogadasz i upewnisz, chociaż sądzę, że tak - zapewne jakieś księżniczki na jakimś dworze (zamku) na świecie miały dredy, jeżeli liczyć za dwory te wszystkie skandynawskie.
A skąd Ci się ta Afryka wzięła? Dredy były od czasów mezopotamii a to azja, były księżniczki i zamki, a potem jeszcze w krajach skandynawskich, a tam już są zamki w stylu europejskim bo to europa.
Mówię, spytaj GPT bo nie znam konkretnych księżniczek które miały dredy, ale może takie istniały, to nie pytanie do mnie, nie jestem znawcą kultur czy fryzur księżniczek bliskiego wschodu czy skandynawii.
Merida była ruda ;) co do Arielki i syrenki Andersena, to w pierwowzorze ona też nie byla ruda, ale cała przypominała perłę, zatem, pewnie była skandynawską, lodową blondynką.
Tak tylko piszę.
Ogólnie, to też byłam mocno sceptyczna do braku rudej Arielki, bo uwielbiam tą bajkę i znam ją na pamięć, ale muszę przyznać, że dziewczyna dla radę, a film mi się bardzo podobał.
A kto powiedział, że nie będzie miała czerwonej peruki? Tylko to akurat nie ma znaczenia, bo Ariel to biała syrenka i tyle w temacie. Czarna niech ma inaczej na imię.
Beyonce jest uważana za jedną z czołówek postaci w show-biznesie, która promuje czarnoskórych. Dlatego nie zdziwiłby mnie ten fakt, że to jej robota. Szkoda tylko, że jest zaślepiona.
Nie jestem rasistką ale kto wpadł na tak glupi pomysł żeby białą Ariel zagrała murzynka? Amber Heard w Aquamenie wyglądała jak Arielka. Mogli jej zaproponować rolę
To już mogli wziąć Zendaya do roli chociaż też jest ciemnoskóra ale jest za to piękną kobietą. Tamta w ogóle nie pasuje do roli Ariel. Zepsuli moje dzieciństwo tym. Jestem bardzo zawiedziona
Myślę, że producentom bardziej zależy na radości ciemnoskórych dziewczynek niż na niezadowoleniu dorosłych rasistów. Świat się zmienia, musicie zaakceptować, że żyją z nami też ludzie o innym wyglądzie. I miło jest, gdy oni też widzą swoich przedstawicieli na ekranie.
Skąd wy idiocie bierzecie te kretynizmy o przedstawicielach na ekranie? Czy może mi to ktoś wyjaśnić DLACZEGO wszyscy muszą mieć swoich „przedstawicieli” w dziełach kultury?
Niech sobie tworzą SWOJE dziełą kultury i tam może być całe niebinarne bractwo wraz z kolorami tęczy na twarzy czy na dupsku, nie ważne.
Zaznaczam, nie jestem rasistą ale to co się dzieje to jakaś parodia walki o równouprawnienie. To tylko przykład jak skłócić ludzi modyfikując im ich bohaterów...
P.S Może niech zaczną od niestrzelania do każdych czarnoskórych co powiedzą jedno "nie" policji... USA wciąż ma z tym problem w normalnym życiu.
"Niech sobie tworzą SWOJE dzieła kultury" - byłem dzisiaj na Prześwietleniu i ten text idealnie by tam pasował. Ale ogólnie bym nie przeginał z tymi zmianami. Ale dobrze, że dopiero ostatnio się za to wzięli, bo gdyby wcześniej na to wpadli to byśmy mogli mieć fabularnego Króla tygrysa lub Króla Jaguara (z pancernikiem Timonem i tapirem Pumbą).
Jeżeli małe czarnoskóre dzieci uważają, że oryginalna Arielka jest brzydka i nie podoba im się aż tak, że trzeba ją zmienić, to właśnie te dzieci są RASISTAMI.
Film nie sprzedający się będzie nadal filmem nie sprzedającym się. Nikt nie będzie tego nagrywał za frajer bo jak ludziom się nie będzie podobało to nic z tego nie bedzie
Szkoda że Królewny Śnieżki nie zrobili czarnoskórej.
Oby inna wytwórnia zrobiła lepszą wersję. Popelniają duży błąd że zmieniają klasyki na siłę wprowadzając poprawność polityczna
xd ,,nie chodzi mi o rasizm" bro dosłownie o to ci chodzi.Chodzi ci o kolor jej skóry bo ona ma czerwone włosy lolllllll
Jedyne co ma to rybie oczy (może dlatego wybrali ją do tej roli ;p). Włosy brązowo-rude i do tego dredy :/ coś z nimi nie tak, czyżby akcja filmu została przeniesiona na jamajkę? xD to że komuś nie podoba się wybór czarnej aktorki do roli którą powinna zagrać biała aktorka nie znaczy że jest rasistą. Pamiętajmy że film ten jest o białoskórej, czerwonowłosej, ślicznej Arielce ;) A ta na zwiastunie wygląda jakby się urwała z plemienia brudnowłosych z filmu "RRRrrrr!!!"
czyli jesli nakreca film z czarnym napoleonem, albo czarnym van helsingiem, a ja bede temu przeciwny, bo oryginal nie tak wygladal , to znaczy ze jestem rasista?
jak dla mnie rasizmem jest wywalanie oryginalnie bialych postac na rzecz czarnoskorych...
Ale to jest film, a nie remake animacji.
A poza tym... nie wiem czy Wam nie umknęło... ale syreny nie istnieją :P więc jak dla mnie mogłaby mieć nawet zieloną skórę - nic to kompletnie nie zmienia, bo i tak jest tylko fantazją. Poczekamy, zobaczymy jak zagra, buzię ma ładną, mnie pasuje na syrenkę z rysów ;)
Pier***sz farmazony oczywiście. Jest mnóstwo fikcyjnych, ikonicznych postaci, których murzyni nigdy nie zagrają ;) jak myślisz czemu?
Nie wiem, możesz mnie oświecić.
Nie przychodzi mi do głowy żadna fikcyjna postać, której nie mogłaby zagrać osoba czarnoskóra (no może królewna Śnieżka ;) chociaż w sumie wystarczy przeinterpretować "imię" Śnieżka na pochodzące np. od miejsca zamieszkania w jakimś śnieżnym klimacie, a nie od koloru skóry i już też może), ale fantastyka to nie moja bajka, więc może nie znam wszystkich postaci.
W punkt. Pomijając już jej kolor skóry to najbardziej ohydne są te włosy! To jakieś brudne dredy a nie piękne, rude, bujne włosy. A oczy? Gdzie ta niesamowita zieleń? Zresztą rola księcia Eryka też kiepsko obsadzona. Szkoda, wielka szkoda! :/