żeby zrozumieć ten film trzeba być dojrzałym umysłowo. jak dla mnie bardzo dobry film.
polecam. < 3
a ty jesteś dojrzała umysłowo i dlatego oceniłaś ten przeciętny film na 10, a na końcu postu napisałaś "<3"?
Każdy ma inny gust , więc dla mnie film ten nie jest przeciętny. A co do `<3` , to miałam ochotę i dodałam. -.-'
A ja widzę, że jesteś w porządku, no i dojrzała umysłowo
Nie dość, że dałaś temu filmowi 10 (popieram), to jeszcze (jak przypuszczam) lubisz My Chemical Romance.
Przypuszczenie jest jak najbardziej słuszne. A co do oceny to uważam , że film zasłużył.
Nie? Do zrozumienia "Rozdziału 27" nie potrzeba być "dojrzałym umysłowo". Wszystko jest tak przedstawione, że każdy 12-latek jest w stanie odczytać pełen przekaz reżysera. Ogólnie cały film można by zmieścić w czasie 30-40 minut i nikt by na tym nie stracił (oprócz fanów grubego Jareda Leto). Pozdrawiam.
Mam się powtarzać ? Miałam ochotę to dodałam `<3` a poza tym film jest jednym z moich ulubionych więc to miałam na yśli stawiając serduszko. -,-'
Piszesz, że każdy ma inny gust, ale uzależniasz zrozumienie filmu od dojrzałości.
To w końcu czego to jest kwestia - gustu czy dojrzałości?
Albo spytam inaczej - po co zakładać temat, tylko po to żeby napisać, że Ci się film podobał? Fajnie, cieszę się. Tylko... co z tego? Każdy na świecie musi o tym przeczytać?
Oj nie jestescie dojrzali umyslowo, bo nie zrozumieliscie glebokiego sensu jej "wypowiedzi". Ona tylko chciala poinformowac nas, ze jest dojrzala umyslowo, co zasluguje na w wstepniak w wyborczej czy innej trybunie.
Pozdrawiam
Osoba która stawia serducho na końcu zdania i co chwila strzela focha za byle co, która ma w najwyżej ocenianych "Pamiętnik" i "Camp Rock" pisze, iż żeby zrozumieć ten prosty jak drut film trzeba być umysłowo dojrzałym. I wszystko jasne.
hmm nie rozumiem w jaki sposób trzeba dojrzec do tego filmu zeby go zrozumiec? film nie ma zadnego przesłania, fabuła jest prosta i liniowa, nie ma tu żadnych kwestii nad któymi trzeba sie zastanawaic. Swir zabija muzyka, wiec co tu ma dojrzałość : >? nawet 10 latek zrozumie w 100% ten film :) ewentualnie mniej wyniesie z bełkotu tego swira.
W filmie jest bardzo dużo nawiązań do "Buszującego w zbożu". Wydaje mi się, że "zrozumienie" tego filmu nie zależy od poziomu dojrzałości, ale od tego, czy ktoś tę książkę przeczytał, czy jest w stanie wczuć się w jej klimat i powiązać drobnostki z samym Holdenem.
Z drugiej strony, nie zgodzę się, że 10-latek jest w stanie zrozumieć ten film. Moim zdaniem, tak naprawdę nie mówi o historii zabójstwa, ale o psychice Chapmana. O tym, jak sam uwierzył, że jest Holdenem. Wbrew pozorom to bardzo dobry film, ale bez "Buszującego..." może się wydać długi, nudny i "o niczym".
Pozdrawiam :)
Jak można rozważać psychikę niepoczytalnego mordercy, szukać motywów jakie kłębiły się w jego chorym umyśle? Choroba psychiczna, jak każda inna, to smutna sprawa. Ale nie popadajmy w absurd i nie szukajmy wytłumaczeń: dlaczego on to zrobił? Skąd wiadomo o czym myślał w danej chwili, czy się identyfikował z bohaterem książki przed czy może dopiero po zabójstwie? Film bezsensowny, gdyby nie powstał nic by się nie stało. Rozsławianie morderców to chyba świetny teraz interes. A pan Leto bardzo chciał ale jak zwykle nie wyszło.
Bezsprzecznie jeden z najbardziej obrzydliwych komentarzy na FW. Mam nadzieję autorka była wtedy gimnazjum albo podstawówce i po prostu wyrosła z tak potwornego światopoglądu.